środa, 2 stycznia 2013

Welcome back!

Wróciłam z powrotem do studenckiego życia w studenckiej mieścinie, gdzie wszystko co dobre i złe bombarduje mnie z siłą wodospadu. Tutaj ciężko jest o czymkolwiek pomyśleć, bo nie ma czasu na wszystkie "za" i "przeciw", więc ciężko i zdobyć dystans do siebie.
   Tym razem oprócz starych 'bólów", w mojej głowie pojawiło się coś nowego... Tęsknota? Po raz pierwszy nie chciałam tu wracać. Czułam się źle zostawiając w rodzinnym mieście wszystko to, co przez ostatni tydzień było znowu na swoim miejscu, tak jak przed przeprowadzką. Brakuje mi wszystkiego... I choć jakiś zalążek mam i tu, w Opolu... To nie jest to samo. Zostałabym tam... Nie musiałabym siedzieć sama w pokoju do niedzieli, kiedy to wraca moja współlokatorka.
Nie musiałabym wstawać rano i wychodzić na uczelnię.
Nie musiałabym martwić się swoim złamanym sercem.
Byłabym...na powrót dzieckiem.
   Ale to nie jest takie proste. Musze więc wyrzucić wszystkie ponure myśli i iść naprzód.
Welcome back, Karolina. It's your paradise!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz