Wróciłam z powrotem do studenckiego życia w studenckiej mieścinie, gdzie wszystko co dobre i złe bombarduje mnie z siłą wodospadu. Tutaj ciężko jest o czymkolwiek pomyśleć, bo nie ma czasu na wszystkie "za" i "przeciw", więc ciężko i zdobyć dystans do siebie.
Tym razem oprócz starych 'bólów", w mojej głowie pojawiło się coś nowego... Tęsknota? Po raz pierwszy nie chciałam tu wracać. Czułam się źle zostawiając w rodzinnym mieście wszystko to, co przez ostatni tydzień było znowu na swoim miejscu, tak jak przed przeprowadzką. Brakuje mi wszystkiego... I choć jakiś zalążek mam i tu, w Opolu... To nie jest to samo. Zostałabym tam... Nie musiałabym siedzieć sama w pokoju do niedzieli, kiedy to wraca moja współlokatorka.
Nie musiałabym wstawać rano i wychodzić na uczelnię.
Nie musiałabym martwić się swoim złamanym sercem.
Byłabym...na powrót dzieckiem.
Ale to nie jest takie proste. Musze więc wyrzucić wszystkie ponure myśli i iść naprzód.
Welcome back, Karolina. It's your paradise!
środa, 2 stycznia 2013
wtorek, 1 stycznia 2013
Mam coś dla Ciebie!
'Nie pisz, nie pytaj, nie pamiętaj, nie rób nic, bo ranisz...'
Tak, dokładnie o to Cię proszę. Błagam byś w końcu dał mi spokój i nie pchał się na chama do mojej głowy, próbując obezwładnić swoją obecnością moje myśli. Bo wyraziłeś się jasno, że nigdy z tego nic nie będzie, i choć zdaję sobie sprawę, że tak powinnam traktować tą sytuację, nie umiem. Zachowujesz się czasem tak, jakby Ci cholera zależało. A ja głupia znowu mam nadzieję...
Łykaj moje łzy, frajerze!
Subskrybuj:
Posty (Atom)